Wiem, wiem o tym już było ale chciałam jeszcze raz pokazać pokój Sebastiana. A to dlatego, że w poprzedniej wersji czegoś mi brakowało. Wnętrze wymagało dopieszczenia i myślę, że teraz udało się osiągnąć zamierzony efekt. Nie jest to jednak tylko moja zasługa, do sukcesu przyczyniły się dwie wspaniałe kobietki.
Na szafce ustawiłam znalezioną w internecie grafikę żaglowca. Nowością są też walizeczki, które znalazłam w sklepie
Kids Town . Jak tylko je zobaczyłam wiedziałam, że będą moje.
U Marty z bloga
dziupla sowy kupiłam drewnianą kotwicę i dwie rybki. Trzecią niebieską dostałam w prezencie. Powiesiłam je na kupionych w Castoramie drewnianych drzwiczkach, które oczywiście pomalowałam na biało.
Kupiłam też bujany fotel w IKEA. Przyznam, że nie tylko synek na nim przesiaduje i wcale nie mam tu na myśli tego pluszowego psiaka :)
Na ścianach zawisły piękne grafiki, a to wszystko za sprawą Moniki z bloga
Moje przeboje . Monika zaproponowała mi wymianę, ja się zgodziłam i tym to sposobem zostałam obdarowana cudnymi grafikami.
Obok róży wiatrów aż się prosi postawić model żaglowca. Mam nadzieję, że upolujemy takowy na wyjeździe.
Pozostałe grafiki jeszcze nieoprawione. Koniki z Dalarna już wkrótce zawisną w salonie.
Do Moniki w zamian za te cuda trafiła anielinka i serduszko do kompletu.
Zdjęć na dziś wystarczy. Chciałam jeszcze raz podziękować Marcie i Monice, a Was zaprosić na ich blogi bo dziewczyny naprawdę robią piękne rzeczy.
Chcę się jeszcze pożegnać z Wami na jakiś czas bo jak wspomniałam wyżej wyjeżdżam i nareszcie zaczynam WAKACJE. Jedziemy na Chorwację, konkretnie na wyspę Pag, a tam już tylko plażing, relaksing i może jakieś małe zakupowe szaleństwo :))).
Odezwę się po powrocie, zasypię zdjęciami i pewnie ogłoszę zwycięzcę w trwającym CANDY.
Dziękuję Wam wszystkim stałym (żeby nie napisać starym) i nowym czytelnikom za liczne odwiedziny i miłe słowa w komentarzach. To naprawdę budujące wiedzieć, że jesteście i czytacie te moje wypocinki.
Buziaki dla wszystkich i do usłyszenia. Pa pa :)