Będę krzątać się po kuchni i szykować letnie smakołyki. Postaram się sporą ich część zachować na chłodniejsze czasy. Już nawet zaczęłam pierwsze prace. Mąż zakupił zamrażarkę, której pierwszą szufladę wypełniłam truskawkami. Jest w niej jeszcze miejsce na maliny, borówki, bób, śliwki i grzyby ze zbiorów mojego taty. Zrobiłam też pierwsze dżemy truskawkowe, część z dodatkiem rabarbaru, a część z agrestem. Do tej kolekcji dołączy jeszcze miks truskawkowo-bananowy.
W tym roku moja jabłoń oliwka bardzo dobrze zaowocowała. Chyba wystraszyła się groźby, że zostanie ścięta, a na jej miejsce trafi nowe drzewko. Jeżeli żaden grad nie stłucze jabłuszek będzie co upychać w słoiki.
W ogrodzie mam też dwa krzaczki porzeczek, które rosły tu zanim kupiliśmy działkę. Przetrwały budowę i równanie terenu, a teraz obdarowują nas co rok pysznymi owocami. One też trafią w zamrażalnik, a potem do garnka na kompot lub w piekarnik pod kruszonkę.
Przyjdzie też pora na maliny, z których zrobię sok i domową nalewkę.
Uwielbiam ten czas i choć pracy będzie sporo, akurat ja tak wypoczywam. Cieszą mnie pełne półki w spiżarce, a do tego mam świadomość, że owoce z mojego ogrodu są w stu procentach pewne, więc zimową porą podam dzieciom samo zdrowie. Zanim pojawią się kolejne przetwory przedstawiam dżem w roli głównej. Zapraszam również na mój Instagram gdzie bywam zdecydowanie częściej niż na blogu, taka mała rekompensata :))
Buziaki dla Was, moich wiernych czytelników :)
Ja również uwielbiam ten luz, gdzie nie trzeba myśleć o lekcjach :)
OdpowiedzUsuńPrzetwory...mniam :)
Pozdrawiam, M.
Czasam czuję się tak jakbym zacznała edykację od nowa ;)
UsuńAle ładnie wyglądają Twoje przetwory :-)
OdpowiedzUsuńMimo wakacji, pracowite lato przed Tobą kochana, ale tak jak piszesz - jeżeli coś lubimy robić to przy tym odpoczywamy, mimo wkładanej pracy.
Zazdroszczę dostępności do swoiskich owoców ;-)
Nie ma tego wiele, ale zawsze coś, więc wykorzystuję wszystko na maksa.
UsuńLuz w tyłeczku,hehe,dobre określenie ;p
OdpowiedzUsuńWidzę,że spor masz planów przetworowych! Ja to ograniczam się do soków różnej maści,ogórków i sałatki z buraczków ;p
Ślicznie przybrałaś słoiczki,lubię jak takie wyroby nie tylko dobrze smakują ale tez ładnie wyglądają :)) Podoba mi się pomysł z tym "workiem" na wieczkach!
Uściski :)
Tak, tak dzisiaj worek po ziemniakach został potraktowany nożyczkami. Ale za to słoiczki pięknie kuszą :)
UsuńPięknie wyglądają te Twoje słoiczki,zawartość pewnie smakowita. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZawartość oczywiście zdegustowana. Kontrola zaliczona :)
UsuńTakie plany na wypoczynek to ja lubię :) znam ten ból odpoczynku tylko wtedy gdy coś się robi ;) ja też albo w kuchni, albo aktywnie, cały czas na nogach.
OdpowiedzUsuńPrzetwory ładnie się prezentują, macie szczęście że tyle owoców macie u siebie :)
A na dodatek mieszkamy z dala od ruchliwych ulic więc wszystko wolne od spalin.
UsuńO tak! Kiedy myślę o wakacjach to na początku listy - brak budzika!!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te Twoje słoiczki )
Ja gospodaruję u Rodziców - tam też warzyw i owoców pod dostatkiem.
A w mojej miejskiej dżungli zamroziłam już mus z truskawek. Jeszcze z 10 pojemniczków i styknie :)
Buziaki :))
M.
Ciekawe czy moje zapasy w tym roku wystarczą. Poprzednie lata bez dodatkowej zamrażarki wskazywały, że nasze potrzeby są dużo większe.
OdpowiedzUsuńJakie piękne słoiczki... I pewnie w nich są same pyszności... A na wakacje ciesze się i ja :):) moc letnich uścisków
OdpowiedzUsuńCo rok konfitury znikają, więc to znak, że smakują :)
UsuńAle masz fajne plany na wakacje! Trzymam kciuki żeby się realizowały
OdpowiedzUsuńU mnie teraz też królują truskawki, zaraz znowu zaczynam przerabiać .. to już dwudziestyktóryś kilogram :-)
Pozdrówka cieplutkie!
O to u Ciebie masowa produkcja. Energii i sił Ci życzę, bo będą potrzebne :)
UsuńJa również bardzo lubię robić przetwory. To prawdziwe zamykanie lata w słoiczki :) Zimą takie pachnące słońcem pyszności to prawdziwy rarytas :)) U mnie teraz na tapecie truskawki i czereśnie :)
OdpowiedzUsuńNiestety moje słoiczki nie wyglądają tak pięknie jak Twoje :))
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Może nie wyglądają, ale z prwnością bardzo dobrze smakują :))
UsuńTez lubię taki luz, a dżem truskawkowy własnie wczoraj robiłam i jeszcze pewnie nie jeden garnek usmażę bo to nasz ulubiony:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
U mnie też truskawkowy ulubiony. Porzeczkowy nie ma takiego brania :)
UsuńTeż zamroziłam trochę truskawek i mam zamiar dorzucić tam coś jeszcze, by zatrzymać lato na zimową porę. Dżemów nie robię, bo po prostu nie mam kiedy a jak mam wolny dzień to mam tyle obowiązków domowych do ogarnięcia, że nie nadążam nawet z nimi. Może jestem mało zorganizowana, nie wiem :)
OdpowiedzUsuńTwoje słoiczki wyglądają tak apetycznie, że chłonę oczami :)))
Spokoju życzę i odpoczynku od wariackiej pory szkolnej :)
Ty mało zorganizowana ? Nie wierzę. To poprostu życie płata nam figle dokłada nowych zajęć, na które poniekąd same automatycznie się zgadzamy. No bo co by się stało gdyby tak nie odkurzyć domu przez kilka dni, a obiad czasami sobie odpuścić na rzecz zamówionej pizzy. Tragedii by nie było, tylko teraz najważniejsze samą siebie do tego przekonać. To co Beti, próbujemy ???
UsuńKoniec z odrabianiem lekcji, hurra !!! Z tego cieszę się najbardziej a do tego odpoczynek od ciągłego jeżdżenia na zegarek, , koniec lekcji, zawieźć na zajęcia, przedszkole i tak w kółko. Ale wiem , że kiedy nadejdzie wrzesień, odetchnę i powiem , jak dobrze , ze jest cisza i dzieciaki porozwożone , ha ha ha.
OdpowiedzUsuńCieszmy się chwilami ! A dżemiki cudnie wyglądaja , ja chyba muszę zrobić w tym roku, bo w ubiegłym nie robiłam , bo miałam bardzo dużo z wcześniejszego lata. Z reguły co dwa lata robię innne, w ubiegłym szalałam z dżemami z wiśni, wtym wiśnie pójda na kompoty albo mrożenie.
I doczytałam, ze worek po ziemniakach się przydał, ha ha ha , dobry pomysł !!!!! buźka
Hahaha, a co byś powiedziała gdybyśmy jeszcze dzieciaki wywiozły na obozy ? Chata wolna, żyć nie umierać. Szkoda tylko, że z doświadczenia wiem, że gdy dzieci na weekend do dziadków jadą to dom jakiś taki dziwny jest. I jak tu nam dogodzić ???
UsuńTeż jestem do tyłu ze wszystkim. Niestety również z przetworami :( Taki jaki czas zakręcony...
OdpowiedzUsuńZazdraszczam tak smakowitych słoiczków !
OdpowiedzUsuńo rety ,jestes już prawie gotowa na zimę hi hi.
OdpowiedzUsuńpiekne słoiczki.
buziaki
Piękne zdjęcia a dżemik och, cudnie się zaprezentował ja juz jedną partie zdobiłam jutro będzie druga:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Słoiczki wyglądają jak z jakiegoś eko-kiermaszu. Aż chciałoby się zjeść od razu.
OdpowiedzUsuńnie ma jak domowe, zdrowe przetwory!!!
OdpowiedzUsuń