czwartek, 24 września 2015

Przyszła jesień

     Ukradkiem, po cichutku, ciągnąc za sobą chłodne poranki przyszła jesień. W ogrodzie rozsypała kolorowe liście, a jarzębinę zabarwiła na czerwono...
Do tego krajobrazu mój taras w odcieniach lata ni jak nie pasował. We wczorajszym ciepłym, popołudniowym słońcu bawiłam się więc kolorami jesieni, zmieniając nasz wypoczynkowy zakątek. Wrzosy, dynie, szyszki i iglaki zajęły miejsca na półkach konsoli, a na leżaku zagościł ciepły pled. Gdy schowało się słońce klimat zrobiły słoikowe lampiony. Miałam ochotę usiąść na chwilkę i w takiej scenerii poczytać książkę jednak pewne sprawy odebrały mi tą przyjemność. Mam jednak nadzieję, że tegoroczna jesień będzie naprawdę piękna i jeszcze nieraz pozwoli mi na taki relaks. A może dziś się uda? Tego i Wam życzę :))










czwartek, 17 września 2015

Zmiany cieszą :)

     Dziś ciąg dalszy domowych rewolucji. Na tapecie pokój Sary. Tak to już jest, że jak zrobię coś w jednym pomieszczeniu zaraz drugie upomina się o uwagę. Znacie to ? Do niedawna uważałam, że Sarenkowy pokój jest bardzo ładny i długo nie będzie wymagał mojej interwencji. O jak się myliłam. Gdy tylko skończyłam urządzanie pokoju synalka u córki coś przestało mi grać. I nie jest to tylko moja opinia, bo Sara też stwierdziła, że jej pokój jest jakiś dziwny, a do tego zbyt dziecinny. No tak, skoro i jej coś nie pasuje to nie ma wyjścia i trzeba zadziałać. Problem tylko w tym, że zmiana paneli na całym poddaszu i remont u Sebastiana pochłonęły trochę grosza. No i jeszcze z racji przemieszczenia części mebli, do Sary trzeba było kupić szafę i komodę. Na to wszystko byłam przygotowana i tyle, a tu nagle nie wszystko jest ok. Pomyślałam trochę, zrobiłam przymiarki i okazało się, że do pokoju wystarczy wprowadzić trochę czarnych elementów. Kupiłam czarne ramki, poszewki i kartonowe pudełka, a inne dodatki znalazłam w domu. Trochę większym wydatkiem był fotel do biurka, ale chcę sprzedać poprzednie obrotowe krzesło, więc część wydatków się wróci. Muszę jeszcze dokupić jakiś fajny pojemnik na biżuterię i kosmetyki na komodę przy szafie i będzie ok. A propos  szafy, to ubolewałam bardzo, że poprzedni model hemnesa nie jest już w sprzedaży, jednak ta jest naprawdę pojemna więc się z brakiem pogodziłam. Bardzo jestem ciekawa waszej opinii, a jeśli chcecie porównać jak zmienił się pokój możecie zobaczyć to tu i tu
Żegnam się już i pędzę do ogrodu wykorzystać tą cudną pogodę. Mam nadzieję, że mimo mało optymistycznych prognoz weekend będzie ładny, bo my znów planujemy wypad w góry. Ach jak ja lubię te nasze jesienne wędrówki z pięknymi widokami. A jakie Wy macie plany ?