niedziela, 22 grudnia 2013

Magiczny czas

     W domu zrobiło się cicho. Dzieci już śpią, a ja napawam się bajkowym wyglądem choinki. W tym roku wyjątkowo mi się podoba. Muszę tu pochwalić mojego męża, który sam wybrał dla nas drzewko.
Stoi więc choinka i pachnie lasem. Pachnie i wygląda tak pięknie, że chciałabym, żeby trwało to wiecznie.









     Dekoracje są już w całym domu. Kolejna choineczka z mini szopką błyszczy u Sebastiana.



     Świątecznie jest już od progu.


 
     A wszystkim tym, którym marzą się białe święta przesyłam te obrazki z dzisiejszej, szybkiej wycieczki za słowacką granicę. Ja się napatrzyłam więc i Wy możecie. Niestety tylko tyle mogę dla Was zrobić.





     Pozostaje mi jeszcze złożyć płynące prosto z serca życzenia radosnych i prawdziwie rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Obyście zawsze miały siłę by czerpać z życia pełnymi garściami, a Wasze pasje dawały radość nie tylko Wam, ale i Tym, których spotkacie na Swej drodze.
   
WESOŁYCH ŚWIĄT !!!

niedziela, 15 grudnia 2013

Coraz bliżej święta

     Witajcie kochane. Chciałam zapytać czy czujecie już święta, ale sądząc po Waszych licznych postach pachnących piernikami i przepełnionych zimowymi dekoracjami odpowiedź jest jasna. Ja również wpadłam w wir przygotowań i powoli dekoruję domek. Pewnie nie jedno jeszcze poprzestawiam, ale taka już jestem, nie spocznę póki nie znajdę idealnego miejsca dla konkretnego przedmiotu.
    W minionym tygodniu dotarła do mnie przesyłka niespodzianka od Natalii . Zobaczcie same jakie cuda otrzymałam.


     Dziękuję Ci kochana raz jeszcze za upominki i mam nadzieję, że paczuszka, która wyruszyła do Ciebie również wywoła uśmiech na twarzy.

     W środę wzięłam się z moimi małymi pomocnikami za pieczenie pierników.






     Spytacie czy więcej się nie dało? A dało się, dało. Tyle tylko, że nie wszystkie doczekały się fotki. Spora liczba zniknęła w brzuszkach. Dodam jeszcze, że wykrawania było naprawdę sporo, bo ciasto robiłam z trzech porcji :)) . Teraz czeka nas jeszcze lukrowanie i można dekorować choinkę.

     Po wypiekach przyszła pora na dekorowanie. Na początek kolejna odsłona kuchennych półeczek. Czerwone kubeczki w groszki od Cath Kidston to nowy nabytek upolowany w TK Maxx, a czarne filiżanki z Sagaform wyszperałam w second handzie za całe 4zł.



     Przygotowałam też wianek na drzwi wejściowe, ale jeszcze go nie powiesiłam. Zrobię to w tym tygodniu.


     Wczoraj ubrałyśmy z Sarą choinkę do jej pokoju, a jutro udekorujemy małe drzewko dla Sebastiana. Może trochę za szybko, ale gdy się ubiera trzy choinki (a może cztery jeśli zdecyduję się na choinkę w sypialni) trzeba zacząć wcześniej. W tym roku u Sary mamy żywe drzewko w donicy. Mam nadzieję, że przetrwa i będzie je można po świętach posadzić w ogrodzie.






     To na dzisiaj wszystko co udało mi się uchwycić okiem aparatu. Kolejna porcja zdjęć jeszcze się pojawi.
Chciałam Was jeszcze przeprosić za małą ilość komentarzy na Waszych blogach, ale naprawdę jest krucho z czasem. Wiedzcie jednak, że śledzę to co się w Waszych domkach dzieje i podziwiam wszystkie razem i każdą z osobna. Jesteście naprawdę zdolniachy !!!
     Pozdrawiam Was przedświątecznie i życzę wspaniałego tygodnia. Buźka :))