Są takie chwile w życiu, które zmieniają wszystko. Momenty, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Dni do których się wraca nie tylko "z okazji".
Takim dniem jest dla mnie 30 stycznia - dziewięć lat temu zostałam mamą maleńkiej Sary.Dziewięć lat uśmiechów od ucha do ucha i potoki wylanych łez. Dziewięć lat beztroskich pogaduszek i burzliwych dyskusji. Dziewięć lat malowania, wycinania, wyklejania i wszystkiego w szufladzie po raz setny układania.
Zaledwie wczoraj usilnie starałam się związać maleńkiego kucyka, a dziś z nie mniejszym trudem rozczesuję długie włosy.
Jak ten czas leci...
Przyjęcie urodzinowe mamy już za sobą. Byli goście, piękne prezenty i pyszny czekoladowy tort.Kolejne takie chwile już tylko za rok...
piękna dziewczyna! moja ma 8 lat prawie, czas leci nieubłaganie :p
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla solenizantki:)ulicazielona.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu ;))
UsuńTo prawda, czas leci bardzo szybko. Jak patrzę na swojego starszego synka, nie mogę uwierzyć, że skończył już 6 lat - bo mniejszt w czerwcu dopiero skończy 2 latka. Nidy dopiero a może już.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim dużo zdrówka i uśmiechu życzę Twojej Córeczce :)
Czy jej znak to wodnik? - mój także ;)
Tak wodnik i jak prawdziwy wodniczek uwielbia wodę :)
Usuń