poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Wakacyjne wspomnienia i coś nowego

     Wszystko co dobre niestety szybko się kończy. Mam wrażenie, że w przypadku wakacji czas biegnie przynajmniej dwa razy szybciej. Przecież dopiero pakowałam walizki i szykowałam się do drogi, a tymczasem już prawie dwa tygodnie jestem w domu. Jeszcze nie wpadłam w codzienny rytm i tym bardziej ciężko mi znaleźć czas by u Was się pojawić. Właściwie to sukcesem jest to, że znalazłam chwilę na przygotowanie wakacyjnej relacji. Roboty mam po łokcie, bo zaczynam pracę nad pewnym projektem, o którym za chwilkę napiszę, a dodatkowo na własne życzenie dokładam sobie kolejnych zajęć. Remontów mi się zachciało, a że wszystko chciałabym mieć już, już na tip top zapięte to nie śpię po nocach tylko działam. Męża i siebie powoli wykańczam, ale zwolnić nie umiem, taka natura. Za to w domku robi się piękniej, to wszystko mi wynagradza. Nic Wam jeszcze nie zdradzę, ale w swoim czasie wszystko pokażę.
     Teraz powrócę jeszcze choć na chwilę do Chorwacji na wyspę Pag i mojego ukochanego Mandre...





















     Jedno mogę powiedzieć, było pięknie choć upały w tym roku dały się nam we znaki. Ja rozumiem i oczywiście jestem za temperaturą do 40 stopni w dzień kiedy jestem na plaży, ale 33 w nocy, bez wiaterku to jak dla mnie zdecydowanie za dużo. Mimo wszystko już tęsknię.
     Na koniec jeszcze szybciutko o wspomnianym wyżej projekcie. Miło mi poinformować, że jestem autorką kolejnego bloga. Jest on związany z moją pracą i sklepem KosmetykiUrody.pl . Już teraz serdecznie Was zapraszam do sklepu i na www.blog.kosmetykiurody.pl gdzie dowiedzie się więcej na temat naturalnej pielęgnacji z pomocą bio kosmetyków i organicznych olejków. Pojawią się też przepisy z wykorzystaniem naturalnych aromatów do potraw i sposoby na domowe kosmetyki. Będzie naprawdę ciekawie, zdrowo i naturalnie, bez ściemy, chemii i konserwantów.
Mam jeszcze prośbę do Was moje czytelniczki, gdybyście zechciały wesprzeć moje działania i pomóc w rozreklamowaniu bloga poprzez dodanie go do listy ulubionych blogów byłabym naprawdę wdzięczna. Już teraz z góry dziękuję i ściskam mocno

                                             Beti

16 komentarzy:

  1. Cudne zdjęcia i to jedzenie....pycha :)
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam sie ze wakacje zbyt szybko mijaja. Ja wlasnie leze na plazy i juz mysle ze w niedziele do domu... a dopiero tu przyjechalam. Chorwacja jest piekna i jak narkotyk, bo jak raz tam pojedziesz, to przepadlas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie tam , czyli wakacje udane :

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała rodzinka to i cudne wakacje, świetne zdjęcia, miło popatrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak miło powspominać takie wyjazdy :)
    Kochana,a może zamieść na pasku bocznym na tym blogu link przekierowujący na twój drugi blog? Myślę,że to dobry pomysł :)
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale Ty masz ładną figurę:)) Piękne zdjęcia,pozdrawiam;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe zdjecia :-) My byliśmy duuużo niżej :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie. Do sklepiku zajrzę z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że jesteś...sklepik oblukuję ;-). Miłego dnia dla Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widać, że były to piękne wakacje... na pewno przez długo będziecie je wspominać!
    Gratuluję sukcesu zawodowego kochana!!!
    ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem nawet od czego zacząć. Piękne widoki. Ja sam Chorwację wspominam z nostalgią... No i jaka laska z Ciebie! ;) Śliczna sukienka w ten drobny wzorek. Jedzonko na łopatki mnie rozłożyło - ja żarłok jestem straszny. I zaraz pędzę sprawdzić drugiego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepięknie spędziliście wakacje, wspaniałe krajobrazy, pyszne jedzonko, relaks i odpoczynek :)
    Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No, no wakacji w tak cudnym miejscu uprzejmie zazdroszczę :) Piękne foty!
    Na drugiego bloga już lecę i oczywiście będę zaglądać :)
    Pozdrawiam niedzielnie, Marta

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowne wakacje, aż zatęskniłam za swoimi :) zdecydowanie czas leci za szybko oj zdecydowanie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń