Witam Was bardzo wiosennie. Jasne promyki słońca wkradły się dzisiaj w okna mojego domku. Ależ miło się zrobiło. Postanowiłam, że wykorzystam to słoneczko i zrobię parę fotek w moim salonie.
Jeszcze nic o nim nie było, a że planuję zmianę wypoczynku chciałam pokazać jak wygląda w tej chwili.
Wczoraj odwiedziłam IKEA i kupiłam nowe poszewki, bo naszła mnie ochota na różowe. I znowu utwierdziłam się, że decyzja o przemalowaniu ścian na białe była trafiona. Mogę teraz szaleć z kolorami dodatków bez ograniczeń :))). Na ścianie zawisł zakupiony wczoraj motylek. Będzie mu jeszcze towarzyszyła ważka, ale dopiero po zmianie mebelków, jak już będę wiedzieć gdzie dokładnie ją umieścić.
Dziewczyny mam jeszcze do Was pytanie, czy któraś ma sofę i fotel Ektorp w kolorze białym? To właśnie planuję kupić i chciałam się dowiedzieć jak się u was sprawdzają takie mebelki, jak z praniem obicia?
Tak mi się biały Ektorp podoba, że zaryzykuję. W razie czego zawsze można wymienić pokrowce na inny kolor, to jest zaleta Ikea :)
rozowy wydglada bardzo apetycznie,ja nawet chcialam kiedys rozowe zaslony do pokoju,lubie kolorowe dodatki w domu,podoba mi sie Twoj domek ,chcialabym taki,co do kanapy niestety nie doradze,mnie tez czeka zmiana kanapy na zime i jakos nie mam pomyslu na nia............a tak sobie mysle ,ze do mojego autobusu na scianie tez pasowalby rozowy:P
OdpowiedzUsuńŚlicznie - różowe dodatki bardzo mi się podobają. Sofy takowej nie posiadam ale polecę Ci blog http://mojekalinkowo.blogspot.com/2012/12/leniwe-przedpoudnie-z-latte-i-ciastem.html
OdpowiedzUsuńAnia na 99% ma - powinna coś Ci doradzić.
Dzięki za podpowiedź, już do niej pisałam.
UsuńŚciany białe,to dobry wybór,można potem szaleć.Ten róż jest słodki,śliczny dom:))
OdpowiedzUsuńRóżowy jest bardzo ciepłym i przyjemnym kolorkiem :) Bardzo go lubię w dodatkach... Ślicznie masz w domku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wspaniale z różowymi dodatkami, sama dziś zaszalałam w mieszkaniu...w zyciu bym nie przypuszczała że będzie mi się podobać...motylek wspaniały i poduchy świetne...ad kanapy nie pomogę, nawet nie marzę by ją kupić, przy psie i dziecku raczej nie były to dobry zakup;P choć na siedzisko zawsze można jakiś pled połozyć;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Właśnie dzieci, trochę to mnie martwi.
Usuńnigdy nie mam dosyć takich dlikatnych różowych akcentów:) ślicznie z nimi u Ciebie!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńKolejny dowód na to, że dodatki robią wszystko :) piękny domek, też planuję ściany na biało pomalować, bo strasznie lubię zmiany, a z białym - wiadomo, mnóstwo możliwości.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
sajdi
Fajne te dodatki i całość naprawdę wygląda świeżo i wiosennie. Brawo !!! Gosia
OdpowiedzUsuńUrocze te poduszki:)też mnie ostatnio tak wzieło na róż:)Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńBardzo gustowne, przytulne i uspokajające wnętrze... Wszystko świetnie się komponuje!
OdpowiedzUsuńPięknie jest u Ciebie!
OdpowiedzUsuńSliczny masz salon. Ja rowniez lubie roz w dodatkach. U mnie pudrowy roz kroluje teraz w sypialni;) Zauwazylam cos fajnego na piloty;) Sama uszylas? Pozdrawiam, Patrycja
OdpowiedzUsuńKupiłam jakiś czas temu w Ikea.
UsuńOch, marzeę o tej kanapie. MOzna dokupić ciemniejszy na zmianę pokrowiec.
OdpowiedzUsuńFajnie mieszkasz, pozdrawiam
Dzięki. Też myślę, że ciemniejszy trzeba będzie także zakupić.
UsuńAle u Ciebie elegancko:)ciekawa jestem jak będzie wyglądać kanapa u Ciebie:). Schody masz bajeczne i takie dłuuuugie, prawie do nieba!:).A powiedz mi gdzie kupiłaś ten piękny dywan, szukam podobnego w jakiejś racjonalnej cenie i znaleźć nie mogę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Też się zastanawiam i trochę obawiam zmiany. Mam nadzieję, że będzie oki.
OdpowiedzUsuńDywan to właściwie taki chodniczek, piorę go w pralce. Kupiłam w Merkury Market.
Bardzo miły zakątek:) A te schody... cudowne!
OdpowiedzUsuńZapraszam: www.domodnaleziony.blogspot.com
A tymczasem ja znów pozwalam sobie na chwileczkę zapomnienia u Ciebie:)
Dziękuję za odwiedziny u mnie na blogu. Ja mam białe obicie na podnóżku i cóż brudzi się, jak to białe. W domu kot i małe dziecko. Ale z praniem nie ma problemów, dopiera się bardzo dobrze. Jednak mam też trzy inne komplety obić na kanapy i najbardziej lubię te szare, których nie można prać samemu, tylko chemicznie. Jednak ja mam już je rok założone i nie widać na nich w ogóle śladów użytkowania. Są świetne!
OdpowiedzUsuńMam też inne, takie w paski, już ich nie produkują, te piorę samodzielnie i też super się dopierają wszelkie zabrudzenia. Jednak bardzo gniotą się w praniu i potem muszę je prasować i to już jest dość męczące.
Pozdrawiam Ania z Kalinkowa
Dzięki za odpowiedź. Bałam się jak z tym praniem będzie. Pewnie też będę musiała dokupić ciemniejsze obicia, ale narazie wypróbuję białe.
Usuńślicznie u Ciebie:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoje wnętrze :) Te różowe akcenty wnoszą radość i wiosnę :)
OdpowiedzUsuńA propos Ektorpa mam beżowe obicia i niestety się brudzą (mimo braku zwierząt i dzieci - jeszcze... :)) Myślę o kupnie ciemniejszego na zmianę.
Ja pewnie też z czasem tak zrobię.
UsuńAch... jak u Ciebie pięknie, zgadzam się z Tobą że białe ściany są najlepsze, gdyż jak się znudzi jeden kolor to można wymienić jedynie dodatki:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWłaśnie, ja lubię zmiany więc to ogromny plus :)
UsuńJa mam kanapę Ektorp w szarym obiciu- piorę je normalnie w pralce, a teraz na lato mam zamiar kupić białe. Ektorp jest cudownie wygodny i miękki- zdecydowanie najwygodniejsza kanapa jaka miałam kiedykolwiek:)
OdpowiedzUsuńI taka odpowiedź mi się podoba :))
UsuńNomonowałam Cię do wyróżnienia, zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńPieknie u Ciebie :-) Slicznie wygladaja te rozowe akcenty :-) Ide rozejrzec sie u Ciebie jeszcze troszke :-D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa lubie roz w delikatnych dodatkach szczegolnie wiosna. Ektorp to chyba sofa niezniszczalna. Plusem sa te zmieniane pokrowce.
OdpowiedzUsuńWitaj Beti,
OdpowiedzUsuńja mam białą kanapę Ektorp od trzech miesięcy. Jest prześliczną, megawygodną i uważam że najłatwiejszą w utrzymaniu czystości kanapą na rynku dzięki zdejmowanym pokrowcom. Ze względu na trzyletnie dziecko bardzo długo podejmowałam decyzję o jej zakupie. Ale ani trochę nie żałuję :))
Kanapa nie służy nam do jedzenia na niej posiłków, nie siada się na niej w "buciorach", a synek jest nauczony brudnej zabawy typu farby, mazaki w wyznaczonym do tego miejscu. Na co dzień na siedziskach mam rozłożoną beżową kapę i proszę uwierzyć, że choć brzmi to jakby stała tylko dekoracyjnie obita w ramkę to naprawdę jest maksymalnie wykorzystywana przez 5-osobową rodzinę:) Po prostu dbamy o nią jak o wszystko w domu. Dodam, że pokrowców nie musiałam jeszcze prać.
Biała posiada jednak jeden mały minus- bardzo mocno się kurzy i jest to dość mocno widoczne. Ale wszystko ładnie schodzi odkurzając ją.
Ogólnie polecam w 100%:)))
Dzięki kochana za ten obszerny wpis. Jak widać w moim dzisiejszym poście jestem już szczęśliwą posiadaczką Ektorpa. Mam go tydzień i już go kocham. Stwierdzam, że to nie jest kanapa dla leniwych, bo gdy na niej usiądą już nic nie będzie w stanie ich podnieść - taka jest wygodna. Kolorek oczywiście biały. Jeszcze nie wiem jak się sprawdzi ale masz rację z tym osiadaniem kurzu. Ale i tak odkurzacz jest w użyciu prawie codziennie więc żaden problem przejechać jeszcze po sofie ;) Ja też przykryłam poduchy, takimi cieniutkimi białymi kocykami z Jyska, po 6 zł sztuka. Pomysł znalazłam na którymś z blogów. Na zdjęciu sofa jest właśnie w nie ubrana, jestem ciekawa czy ktoś to zauważy :)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę radosnych świąt :)
Faktycznie troszkę spóźniłam się z wpisem, ale dopiero wczoraj trafiłam na Twojego bloga. Przeczytałam już całego i zostanę na dłużej.
OdpowiedzUsuńŻyczę wesołych i... wiosennych Świąt Wielkiej Nocy.
Pozdrawiam
Ps. Domyślam się, że jesteś Beatka. Ja też hihi:)
No to musimy trzymać się razem, my Beatki :)
Usuń