środa, 6 marca 2013

Ochota na różowe


     Witam Was bardzo wiosennie. Jasne promyki słońca wkradły się dzisiaj w okna mojego domku. Ależ miło się zrobiło. Postanowiłam, że wykorzystam to słoneczko i zrobię parę fotek w moim salonie.
Jeszcze nic o nim nie było, a że planuję zmianę wypoczynku chciałam pokazać jak wygląda w tej chwili.
Wczoraj odwiedziłam IKEA i kupiłam nowe poszewki, bo naszła mnie ochota na różowe. I znowu utwierdziłam się, że decyzja o przemalowaniu ścian na białe była trafiona. Mogę teraz szaleć z kolorami dodatków bez ograniczeń :))). Na ścianie zawisł zakupiony wczoraj motylek. Będzie mu jeszcze towarzyszyła ważka, ale dopiero po zmianie mebelków, jak już będę wiedzieć gdzie dokładnie ją umieścić.
Dziewczyny mam jeszcze do Was pytanie, czy któraś ma sofę i fotel Ektorp w kolorze białym? To właśnie planuję kupić i chciałam się dowiedzieć jak się u was sprawdzają takie mebelki, jak z praniem obicia?
Tak mi się biały Ektorp podoba, że zaryzykuję. W razie czego zawsze można wymienić pokrowce na inny kolor, to jest zaleta Ikea :)








37 komentarzy:

  1. rozowy wydglada bardzo apetycznie,ja nawet chcialam kiedys rozowe zaslony do pokoju,lubie kolorowe dodatki w domu,podoba mi sie Twoj domek ,chcialabym taki,co do kanapy niestety nie doradze,mnie tez czeka zmiana kanapy na zime i jakos nie mam pomyslu na nia............a tak sobie mysle ,ze do mojego autobusu na scianie tez pasowalby rozowy:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie - różowe dodatki bardzo mi się podobają. Sofy takowej nie posiadam ale polecę Ci blog http://mojekalinkowo.blogspot.com/2012/12/leniwe-przedpoudnie-z-latte-i-ciastem.html
    Ania na 99% ma - powinna coś Ci doradzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź, już do niej pisałam.

      Usuń
  3. Ściany białe,to dobry wybór,można potem szaleć.Ten róż jest słodki,śliczny dom:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Różowy jest bardzo ciepłym i przyjemnym kolorkiem :) Bardzo go lubię w dodatkach... Ślicznie masz w domku :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale z różowymi dodatkami, sama dziś zaszalałam w mieszkaniu...w zyciu bym nie przypuszczała że będzie mi się podobać...motylek wspaniały i poduchy świetne...ad kanapy nie pomogę, nawet nie marzę by ją kupić, przy psie i dziecku raczej nie były to dobry zakup;P choć na siedzisko zawsze można jakiś pled połozyć;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie mam dosyć takich dlikatnych różowych akcentów:) ślicznie z nimi u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejny dowód na to, że dodatki robią wszystko :) piękny domek, też planuję ściany na biało pomalować, bo strasznie lubię zmiany, a z białym - wiadomo, mnóstwo możliwości.

    pozdrawiam,
    sajdi

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne te dodatki i całość naprawdę wygląda świeżo i wiosennie. Brawo !!! Gosia

    OdpowiedzUsuń
  9. Urocze te poduszki:)też mnie ostatnio tak wzieło na róż:)Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo gustowne, przytulne i uspokajające wnętrze... Wszystko świetnie się komponuje!

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczny masz salon. Ja rowniez lubie roz w dodatkach. U mnie pudrowy roz kroluje teraz w sypialni;) Zauwazylam cos fajnego na piloty;) Sama uszylas? Pozdrawiam, Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  12. Och, marzeę o tej kanapie. MOzna dokupić ciemniejszy na zmianę pokrowiec.
    Fajnie mieszkasz, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Też myślę, że ciemniejszy trzeba będzie także zakupić.

      Usuń
  13. Ale u Ciebie elegancko:)ciekawa jestem jak będzie wyglądać kanapa u Ciebie:). Schody masz bajeczne i takie dłuuuugie, prawie do nieba!:).A powiedz mi gdzie kupiłaś ten piękny dywan, szukam podobnego w jakiejś racjonalnej cenie i znaleźć nie mogę.
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  14. Też się zastanawiam i trochę obawiam zmiany. Mam nadzieję, że będzie oki.
    Dywan to właściwie taki chodniczek, piorę go w pralce. Kupiłam w Merkury Market.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo miły zakątek:) A te schody... cudowne!
    Zapraszam: www.domodnaleziony.blogspot.com

    A tymczasem ja znów pozwalam sobie na chwileczkę zapomnienia u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję za odwiedziny u mnie na blogu. Ja mam białe obicie na podnóżku i cóż brudzi się, jak to białe. W domu kot i małe dziecko. Ale z praniem nie ma problemów, dopiera się bardzo dobrze. Jednak mam też trzy inne komplety obić na kanapy i najbardziej lubię te szare, których nie można prać samemu, tylko chemicznie. Jednak ja mam już je rok założone i nie widać na nich w ogóle śladów użytkowania. Są świetne!
    Mam też inne, takie w paski, już ich nie produkują, te piorę samodzielnie i też super się dopierają wszelkie zabrudzenia. Jednak bardzo gniotą się w praniu i potem muszę je prasować i to już jest dość męczące.
    Pozdrawiam Ania z Kalinkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odpowiedź. Bałam się jak z tym praniem będzie. Pewnie też będę musiała dokupić ciemniejsze obicia, ale narazie wypróbuję białe.

      Usuń
  17. ślicznie u Ciebie:))pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo podoba mi się Twoje wnętrze :) Te różowe akcenty wnoszą radość i wiosnę :)
    A propos Ektorpa mam beżowe obicia i niestety się brudzą (mimo braku zwierząt i dzieci - jeszcze... :)) Myślę o kupnie ciemniejszego na zmianę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach... jak u Ciebie pięknie, zgadzam się z Tobą że białe ściany są najlepsze, gdyż jak się znudzi jeden kolor to można wymienić jedynie dodatki:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, ja lubię zmiany więc to ogromny plus :)

      Usuń
  20. Ja mam kanapę Ektorp w szarym obiciu- piorę je normalnie w pralce, a teraz na lato mam zamiar kupić białe. Ektorp jest cudownie wygodny i miękki- zdecydowanie najwygodniejsza kanapa jaka miałam kiedykolwiek:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nomonowałam Cię do wyróżnienia, zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pieknie u Ciebie :-) Slicznie wygladaja te rozowe akcenty :-) Ide rozejrzec sie u Ciebie jeszcze troszke :-D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja lubie roz w delikatnych dodatkach szczegolnie wiosna. Ektorp to chyba sofa niezniszczalna. Plusem sa te zmieniane pokrowce.

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj Beti,
    ja mam białą kanapę Ektorp od trzech miesięcy. Jest prześliczną, megawygodną i uważam że najłatwiejszą w utrzymaniu czystości kanapą na rynku dzięki zdejmowanym pokrowcom. Ze względu na trzyletnie dziecko bardzo długo podejmowałam decyzję o jej zakupie. Ale ani trochę nie żałuję :))
    Kanapa nie służy nam do jedzenia na niej posiłków, nie siada się na niej w "buciorach", a synek jest nauczony brudnej zabawy typu farby, mazaki w wyznaczonym do tego miejscu. Na co dzień na siedziskach mam rozłożoną beżową kapę i proszę uwierzyć, że choć brzmi to jakby stała tylko dekoracyjnie obita w ramkę to naprawdę jest maksymalnie wykorzystywana przez 5-osobową rodzinę:) Po prostu dbamy o nią jak o wszystko w domu. Dodam, że pokrowców nie musiałam jeszcze prać.
    Biała posiada jednak jeden mały minus- bardzo mocno się kurzy i jest to dość mocno widoczne. Ale wszystko ładnie schodzi odkurzając ją.
    Ogólnie polecam w 100%:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana za ten obszerny wpis. Jak widać w moim dzisiejszym poście jestem już szczęśliwą posiadaczką Ektorpa. Mam go tydzień i już go kocham. Stwierdzam, że to nie jest kanapa dla leniwych, bo gdy na niej usiądą już nic nie będzie w stanie ich podnieść - taka jest wygodna. Kolorek oczywiście biały. Jeszcze nie wiem jak się sprawdzi ale masz rację z tym osiadaniem kurzu. Ale i tak odkurzacz jest w użyciu prawie codziennie więc żaden problem przejechać jeszcze po sofie ;) Ja też przykryłam poduchy, takimi cieniutkimi białymi kocykami z Jyska, po 6 zł sztuka. Pomysł znalazłam na którymś z blogów. Na zdjęciu sofa jest właśnie w nie ubrana, jestem ciekawa czy ktoś to zauważy :)
      Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę radosnych świąt :)

      Usuń
  25. Faktycznie troszkę spóźniłam się z wpisem, ale dopiero wczoraj trafiłam na Twojego bloga. Przeczytałam już całego i zostanę na dłużej.
    Życzę wesołych i... wiosennych Świąt Wielkiej Nocy.
    Pozdrawiam
    Ps. Domyślam się, że jesteś Beatka. Ja też hihi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to musimy trzymać się razem, my Beatki :)

      Usuń